"Genezis z Ducha, pismo zdaniem autora najważniejsze ze wszystkich, jakie kiedykolwiek napisał; zawiera bowiem Alfę i Omegę świata". Słowa te zanotowane zostały przez (A. Felińskiego) towarzysza poety w jego ostatnich chwilach. Czasu napisania dzieła nie da się dokładnie oznaczyć. Ze wzmianki autora można wnosić, że pisał je pod koniec lata 1843 - 48. Z listów do matki (II 109,124, 153, 170 i 193) wiadomo, że Słowacki używał kąpieli morskich (w Pornik, Trouville i w Ostendzie) co lata od 1843 - 48 z wyjątkiem 1845 r. Że dzieło to należy odnieść do ostatnich lat życia poety, wskazują jego własne słowa, umieszczone przy końcu dzieła, gdzie wspomina, że "jeszcze dni kilka pożyje zatrudniony tą ciągłą rozmową z tajemnicami natury". Spirytystyczna tendencja dzieła rozwijającego z jednej idei twórczości ducha genezę i dzieje wszechświata, skrystalizowała się tutaj w syntezę wiedzy i wiary poety. "List do Jana Nepomucena Rembowskiego" jest rozwinięciem i objaśnieniem "Genezis z Ducha". Aby zrozumieć całą teorię Słowackiego należy najpierw przeczytać "List do J. N. Rembowskiego" aż do rozdziału "Rajski dzień" a dopiero później zacząć czytać "Genezis z Ducha". (na podstawie wstępów H. Biegeleisena) Po słowach "przez ducha świętego miłości" następuje "ruszyło się w łonie Stwórcy. I oto w okamgnieniu w rozbłysku sił, pokrzyżowanych w rozstrzałach elektrycznych, pojawiły się milionami słońca złote. Syn uwidzialniony w łono Ojca napełnił aż na dnie swej natury wzruszone że się zjawiły..." (z przypisków do "Listu do J. N. Rembowskiego") Według systematu Słowackiego, wyprowadzającego wszechbyt z jasności twórczego ducha, tak się przedstawiają zasadnicze prawa rodzenia. Duch w miłości przez wolę ruszony przemienia się w trójce rodzone jedna z drugiej aż do piątej przemiany. "Przyczyną globu" jest kolumna ducha, złożona z trójc idących po sobie: Ducha, Ruchu, Magnetyzmu, Elektryczności i Cieplika. Kolumna ta przez "upadek nasz globowy" stoi odtąd na ogniu,nie zdolna wydać z siebie światła. Duch bowiem szwankował w piątej pracy i wypuściwszy w trójce swe pierwiastek niszczący tj. ogień, idzie drogą boleści, trudu i upokorzenia, aby przez to uniżenie ściągnąć prędszą pomoc Odkupiciela. (na podstawie wstępów i przypisków H. Biegeleisena do Genezis z Ducha ; List do J. N. Rembowskiego ; Wykład nauki ; Dziennik z r. 1847-1849 http://www.polona.pl/dlibra/doccontent?id=7727&from=FBC) dg193
(Pornic jest oddalone od Paryża o ok.400 km w kierunku południowo - zachodnim, Trouville o ok.200 km w kierunku północno - zachodnim od Paryża, Ostenda o ok.300 km na północ od Paryża, ale tylko Pornic położone jest bezpośrednio nad Oceanem)
"...dla duchów, które bliskie już się czują Chrystusowej odkupionej natury - małżeństwo jest grzechem i upadkiem - w niższych zaś, globowych sferach ludzkości, konieczne - oświęcić się musi i obmyć niejako sakramentalną Chrystusa potęgą, aby duchowi nie szkodziło. Czystość nareszcie okazuje się nam jedną z sił, najpotężniej pracującą nad wykupieniem ducha globowego z niewoli. - Ofiarą jest prawdziwą za ludzkość... przymnożeniem sił twórczych w narodzie... Błędną więc jest wiara, która by tę cnotę uznała za niepotrzebną, a rozpłodzenie formy postawiła za cel wyższy nad wzrost ducha w narodzie." (J. Słowacki - List do J. N. Rembowskiego)
"Genezis z Ducha, pismo zdaniem autora najważniejsze ze wszystkich, jakie kiedykolwiek napisał; zawiera bowiem Alfę i Omegę świata". Słowa te zanotowane zostały przez (A. Felińskiego) towarzysza poety w jego ostatnich chwilach.
OdpowiedzUsuńCzasu napisania dzieła nie da się dokładnie oznaczyć. Ze wzmianki autora można wnosić, że pisał je pod koniec lata 1843 - 48. Z listów do matki (II 109,124, 153, 170 i 193) wiadomo, że Słowacki używał kąpieli morskich (w Pornik, Trouville i w Ostendzie) co lata od 1843 - 48 z wyjątkiem 1845 r. Że dzieło to należy odnieść do ostatnich lat życia poety, wskazują jego własne słowa, umieszczone przy końcu dzieła, gdzie wspomina, że "jeszcze dni kilka pożyje zatrudniony tą ciągłą rozmową z tajemnicami natury". Spirytystyczna tendencja dzieła rozwijającego z jednej idei twórczości ducha genezę i dzieje wszechświata, skrystalizowała się tutaj w syntezę wiedzy i wiary poety.
"List do Jana Nepomucena Rembowskiego" jest rozwinięciem i objaśnieniem "Genezis z Ducha". Aby zrozumieć całą teorię Słowackiego należy najpierw przeczytać "List do J. N. Rembowskiego" aż do rozdziału "Rajski dzień" a dopiero później zacząć czytać "Genezis z Ducha". (na podstawie wstępów H. Biegeleisena)
Po słowach "przez ducha świętego miłości" następuje "ruszyło się w łonie Stwórcy. I oto w okamgnieniu w rozbłysku sił, pokrzyżowanych w rozstrzałach elektrycznych, pojawiły się milionami słońca złote. Syn uwidzialniony w łono Ojca napełnił aż na dnie swej natury wzruszone że się zjawiły..." (z przypisków do "Listu do J. N. Rembowskiego")
Według systematu Słowackiego, wyprowadzającego wszechbyt z jasności twórczego ducha, tak się przedstawiają zasadnicze prawa rodzenia. Duch w miłości przez wolę ruszony przemienia się w trójce rodzone jedna z drugiej aż do piątej przemiany. "Przyczyną globu" jest kolumna ducha, złożona z trójc idących po sobie: Ducha, Ruchu, Magnetyzmu, Elektryczności i Cieplika. Kolumna ta przez "upadek nasz globowy" stoi odtąd na ogniu,nie zdolna wydać z siebie światła. Duch bowiem szwankował w piątej pracy i wypuściwszy w trójce swe pierwiastek niszczący tj. ogień, idzie drogą boleści, trudu i upokorzenia, aby przez to uniżenie ściągnąć prędszą pomoc Odkupiciela.
(na podstawie wstępów i przypisków H. Biegeleisena do Genezis z Ducha ; List do J. N. Rembowskiego ; Wykład nauki ; Dziennik z r. 1847-1849 http://www.polona.pl/dlibra/doccontent?id=7727&from=FBC)
dg193
(Pornic jest oddalone od Paryża o ok.400 km w kierunku południowo - zachodnim, Trouville o ok.200 km w kierunku północno - zachodnim od Paryża, Ostenda o ok.300 km na północ od Paryża, ale tylko Pornic położone jest bezpośrednio nad Oceanem)
OdpowiedzUsuń"...dla duchów, które bliskie już się czują Chrystusowej odkupionej natury - małżeństwo jest grzechem i upadkiem - w niższych zaś, globowych sferach ludzkości, konieczne - oświęcić się musi i obmyć niejako sakramentalną Chrystusa potęgą, aby duchowi nie szkodziło.
OdpowiedzUsuńCzystość nareszcie okazuje się nam jedną z sił, najpotężniej pracującą nad wykupieniem ducha globowego z niewoli. - Ofiarą jest prawdziwą za ludzkość... przymnożeniem sił twórczych w narodzie... Błędną więc jest wiara, która by tę cnotę uznała za niepotrzebną, a rozpłodzenie formy postawiła za cel wyższy nad wzrost ducha w narodzie." (J. Słowacki - List do J. N. Rembowskiego)
dg193